Ahoj, piraci! czyli płyniemy po skarby
gramy
Jakiś czas temu do naszej niezliczonej już kolekcji gier planszowych, dołączyła kolejna planszówka. Wiadomo, dobrych gier, nigdy za wiele, a ta zdecydowanie do takich należy jeśli poszukujecie planszówki, z którą poradzą sobie nawet najmłodsi.
“Ahoj, piraci!” to kolejna planszówka z serii ‘Zagraj ze mną’ wydanej przez Wydawnictwo Egmont. Wcześniej na blogu mogliście przeczytać recenzję innych gier z tej serii: “Dzielne myszki” i “Zwierzaki na tratwie”. Cała seria charakteryzuje się przede wszystkim solidnym i estetycznym wykonaniem, a to bardzo ważne jeśli poruszamy się w ‘sektorze’ gier dziecięcych. W końcu każdy rodzic wie, że dla małych rączek nie ma rzeczy niemożliwych 😉
“Ahoj, piraci!” to jak sama nazwa wskazuje gra, w której gracze wcielają się w postaci groźnych piratów. Celem gry jest przetransportowanie do pirackiego portu określonej ilości skarbów przy pomocy pirackiego okrętu. Dodatkowo transport utrudnia pędzące po planszy tornado.
Z jakich elementów składa się gra:
– plansza z ruchomą strzałką,
– 4 drewniane statki pirackie
– 64 skarby
– znacznik tornada
– kostka
Na czym pokrótce polega rozrywka
Każdy z graczy otrzymuje jeden statek i ustawia go na planszy w porcie o takim samym kolorze jak kolor statku. Rozgrywka przebiega w tradycyjny sposób czyli zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Gracze rzucają kostką i przesuwają pionek-statek o tyle pól, ile wypadło na kostce. Pola na planszy to kolejne wyspy. Na niektórych z nich znajdują się skrzynie ze skarbami. Jeśli statek zatrzyma się na wyspie z zamkniętą skrzynią gracz może zdecydować ile skarbów zabiera na statek (nie więcej jednak niż liczba podana na skrzyni), jeśli statek zatrzyma się na wyspie z otwartą skrzynią gracz musi zabrać tyle skarbów ile wskazuje liczba na skrzyni. Do portu trzeba dowieźć 9 skarbów, jednak statek ma ładowność na 7 skarbów i trzeba pilnować by go nie przeładować.
W dotarciu do portu i próbie przewiezienia skarbów oprócz ograniczonej ładowności, może nam przeszkodzić tornado lub inni gracze, którzy w wyniku abordażu mogą przejąć część skarbów z naszego statku.
Kto da sobie radę?
W wersji podstawowej bez abordażu i tornada tak naprawdę może grać każde dziecko, które potrafi liczyć do czterech (maksymalnie o tyle pól można przesunąć statek). Wersja rozbudowana jest dla ciut starszych graczy, ale mój pięciolatek bez problemu zrozumiał zasady gry. W naszej kolekcji znajduje się bardzo podobna gra innego wydawnictwa jednak “Ahoj, piraci” ma zdecydowanie bardziej przejrzyste i zrozumiałe zasady, i bardziej nadaje się dla młodszych graczy.
Walory edukacyjne
Ponieważ celem gry tak naprawdę jest kto pierwszy ten lepszy (nie jest to gra kooperacyjna) dlatego mamy tu spory czynnik rywalizacji. Jeśli dorzucimy do tego możliwość abordażu, rywalizacja staje się naprawdę zacięta. Maluchy uczą się więc równolegle radzenia sobie z porażką. Nie wynika ona jednak z braku umiejętności gracza, ale głównie z losowości, która również cechuje tą grę. Tak naprawdę o abordażu czy tornadzie decyduje czynnik losowy, na który nie mamy wpływu. Tym niemniej dziecko musi się pogodzić z tym, że nie zawsze wszystko idzie po jego myśli i nie o wszystkim może zdecydować.
Jeszcze raz o wykonaniu
Jak już wspominałam gry z serii ‘Zagraj ze mną’ cechuje solidne wykonanie. Gruba kartonowa plansza i drewniane pionki-figurki będą służyły przez lata. Jedynym minusem są bardzo małe elementy skarbów, które przy zabawie na dywanie zwyczajnie mogą ulec zgubieniu. Również jeśli w pobliżu są malutkie dzieci trzeba uważać by maleńkie kółeczka nie stały się ich łupem.
Poza tym, grę jak najbardziej polecamy, zresztą tak jak całą serię ‘Zagraj ze mną’. Na pewno rewelacyjnie sprawdzi się jako prezent gwiazdkowy.
Tytuł: Ahoj, piraci!
Wydawnictwo: Egmont
Wiek: 6+
Liczba graczy: 2-4
Czas rozgrywki: 20-30 min