Gwiezdne wojny czyli zrób to sam


Star Wars

Chyba nie ma na świecie człowieka, który nie słyszałby o Gwiezdnych
Wojnach, no przynajmniej wszędzie tam gdzie istnieje jako taka
cywilizacja i choćby minimalny dostęp do mediów. Gwiezdne Wojny to
klasyka gatunku, można się sprzeczać na temat wartości, jakie ze sobą
niesie to dzieło, o ile w ogóle jakieś niesie, można lubić bardziej (jak
moje dzieci) lub lubić mniej (jak mój mąż), ale tak czy inaczej, takiej
popularności, jaką zdobyły Gwiezdne Wojny, nie zdobył żaden inny film.

Jak
to zazwyczaj bywa, kiedy jakiś film zdobywa popularność, zaczyna z
ekranów wkraczać w codzienne życie. Gwiezdne Wojny wkroczyły z hukiem.
Do wyboru mamy wszelakiej maści gadżety z bohaterami sagi: kubeczki,
breloczki, notesy, tornistry, piórniki, gumki itp. itd. Bohaterowie
Gwiezdnych Wojen zagościli też na koszulkach, butach, spodniach i w
zasadzie chyba każdej możliwej części garderoby. Fani klocków Lego mogą
się cieszyć serią Lego Star Wars, a miłośnicy książek wyposażyć swoją
biblioteczkę w setki tytułów dotyczących gwiezdnej sagi.Jak wspomniałam na początku, moi chłopcy to prawdziwi fani. Obejrzeli wszystkie części filmu, oczywiście posiadają Darth
Wadera w wersji Lego, a przy tym nie potrafią się oprzeć żadnej gazecie
czy książce, która traktuje o Gwiezdnych Wojnach. Natomiast wujka,
który na ‘Star Warsach’ zna się jak mało kto, traktują wręcz z
namaszczeniem i absolutnym podziwem. Dlatego, kiedy w domu pojawiła się
książka Star Wars. Statek przemytnika. wydawnictwa Egmont, rozpętała się oczywiście wojna :)
Głównie z powodu Sokoła Millennium. Oczywiście każdy szanujący się fan
Gwiezdnych Wojen wie, co to jest Sokół Millennium
, a dzięki wyżej
wspomnianej książce można mieć Sokoła w dom. Najpierw jednak trzeba było
uzgodnić kto go złoży, ponieważ w książce znajdują się części do
samodzielnego złożenia modelu. Żeby wojna o model nie przybrała
drastycznej, krwawej formy odgórnie uznałam, że model będziemy składać
we troje. Przy czym ja miałam być swego rodzaju katalizatorem :)

 
Star Wars
Model
to jednak tylko połowa książki. Drugą połowę stanowi książeczka z
zadaniami i łamigłówkami. Znajdziemy tam wykreślanki, labirynty czy
zaszyfrowane wiadomości. Wszystko oczywiście z bohaterami Gwiezdnych
Wojen. Na trzydziestu pięciu stronach fani Star Wars znajdą mnóstwo
zabawy i świetny sposób na spędzenie czasu, a rodzice fanów zyskają
sporą dawkę świętego spokoju co również nie jest bez znaczenia :) Jeśli
chodzi o poziom trudności zamieszczonych w książce zagadek, to raczej
przeznaczone są one dla dzieci wieku szkolnym. Mimo że Młody potrafi
świetnie czytać, to jednak z niektórymi zadaniami nie mógł dać sobie rady, natomiast Tymek już radził sobie świetnie.Książka z pewnością sprawdzi się jako prezent dla miłośnika Gwiezdnych Wojen, a podczas wakacji zorganizuje czas, kiedy za oknem niekoniecznie będzie świeciło słońce :)
 
Star wars
 
TOP