Tajemnica czarnej dziury.
czarna dziura, kobieta, życie
Wiem, że ona gdzieś tam musi być. Wręcz jestem przekonana o jej istnieniu choć namacalnych dowodów na to nie mam bo tak naprawdę nigdy jej nie widziałam. Ale ona jest i każdego roku pochłania dziesiątki ofiar, jedne się odnajdują, inne już na zawsze przepadają w innej czasoprzestrzeni.
Możecie w nią nie wierzyć, może u was jej nie ma, choć ja osobiście nie znam domu, w którym nie byłoby choć nikłych podejrzeń o jej istnienie. U mnie jest na pewno…
…..czarna dziura w pralce.
W pralce, za pralką, pod pralką, nieważne gdzie tak naprawdę się znajduje. Jest i koniec.
Taka sytuacja:
Wkładasz pranie do pralki, skrupulatnie odliczasz ilość skarpet, wiesz już, że jest ich dajmy na to osiem i każda ma parę. Osiem skarpet, każda do pary daje jak łatwo policzyć cztery pary skarpet wrzuconych do pralki.
Ustawiasz program i na jakiś czas zapominasz o sprawie. Pralka kończy, idziesz, otwierasz i….szlag by to skarpet jest siedem. Przeprowadzasz dogłębną analizę wnętrza pralki, wkładasz łeb do bębna i nic, nie ma, zginęła, przepadła ósma skarpeta.
Albo taka sytuacja:
Wkładasz pranie do pralki, skrupulatnie odliczasz ilość skarpet. Wrzucasz jak w powyższym przykładzie osiem skarpet czyli cztery pary. Nastawiasz program i ponownie zapominasz o sprawie. Pralka kończy prać, idziesz wyjąć pranie i…..wyjmujesz osiem skarpet.
Element zaskoczenia pojawia się kiedy stoisz przed suszarką i wieszasz te skarpety. Jedna para, druga para, trzecia para i kuźwa …. dwie różne skarpety.
I na koniec trzecia sytuacja:
Wkładasz pranie do pralki. Powiedzmy koszule męża, robisz selekcję, białe do białego, kolory osobno, ciemne też osobno. Wrzucasz te kolorowe do pralki, powiedzmy sztuk osiem, skoro już przy ósemce jesteśmy i nastawiasz program. Zapominasz. Pralka kończy, wyjmujesz pranie: jedna koszula, druga koszula, trzecia koszula, oooo skarpeta! (ta z przykładu nr 1.)
Kiedyś miałam taką teorię, że problem czarnej dziury w pralce dotyczy tylko ‘dorosłych’ skarpet, ale szybko przekonałam się, że byłam w błędzie. Dziecięce skarpety też ulegają dziwnym przemieszczeniom i zaginięciom. Choćby dzisiaj byłam naocznym świadkiem sytuacji nr 1.
A jak jest u was? Dostaliście przy zakupie pralki czarną dziurę w gratisie? 😉