źródło: Homify/Treefabric |
bierzesz pod uwagę, że z biegiem czasu (raczej prędzej niż później)
dobytek twojego dziecka rozrośnie się do rozmiarów, których kilka
ślicznych, skromnych półeczek czy komódek, niestety nie ogarnie. Jeśli
do tego założyć, że twoja pociecha doczeka się braciszka albo
siostrzyczki należy ten dobytek pomnożyć razy dwa, trzy…itd:) Po pewnym czasie przebywając w pokoju dziecięcym, czujesz się jak w sklepie z zabawkami, a nie w dającej ukojenie sypialni twoich maluchów.
Zapewne
już kilka razy wspomniałam przy okazji innych postów, że moi chłopcy, a
właściwie wszyscy potencjalni darczyńcy chłopaków, mają zakaz kupowania
im zabawek. Jeśli ktoś chce coś kupić stworom może to być wyłącznie
książka, planszówka,
ewentualnie materiały plastyczne. Na inne zabawki zgody nie ma, bo
innymi zabawkami (poza lego, którego mają już wystarczającą ilość) po prostu się nie bawią lub bawią się bardzo rzadko, a każda
taka zabawka przyczynia się tylko do zagracenia ich pokoju.
Żeby
ukryć cały zabawkowy dobytek kokonów, a jednocześnie dać im wygodny do
niego dostęp, szukałam rozwiązań, które zapewniłyby, że zabawki nie będą
poniewierały się pod nogami, a jednocześnie, że chłopcy będą mogli
swobodnie z nich korzystać.
Ponieważ nie wszystko da się zamknąć w
szafach, a co najważniejsze szafy nie da się przenieść do pokoju
rodziców, a wiadomo, że jest to najfajniejsze miejsce na zabawę, dlatego
postawiłam na wszelakie dostępne ‘meble’ do przechowywania zabawek w
pokoju dziecięcym.
źródło: Homiffy/Ebissu |
Podstawą przy aranżacji pokoju, stały się u
nas półki, dzięki którym chłopcy mają bezproblemowy dostęp do gier i
książek, z których korzystają najczęściej oraz wszelkiego rodzaju
pojemniki, w których posegregowaliśmy zabawki dzięki czemu, kiedy skończą się bawić jednym rodzajem zabawek, odstawiają pojemnik na półkę i biorą inny. Ważne, żeby pojemniki były trwałe, zamykane i wygodne w utrzymaniu czystości.
Przydatna
okazała się też duża skrzynia (prezent od dziadków), która pomieściła
naprawdę mnóstwo zabawek. W naszym przypadku jest to większość
pluszaków, z którymi jak na razie dzieciaki za nic w świecie nie chcą
się rozstać, a które leżąc na wierzchu zwyczajnie się kurzą co
niekoniecznie jest zjawiskiem pożądanym, kiedy ma się w domu alergika.
źródło: Homify/Nobobobo |
Świetnym
rozwiązaniem stały się też niewielkie pudełka, segregatory i
walizeczki, w których można przechowywać materiały plastyczne. Kredki,
pisaki, kolorowy papier czy inne przybory powkładane do takich
pojemników są zawsze pod ręką i w razie potrzeby nie trzeba szukać
wszystkiego po całym pokoju.
Oczywiście żaden pojemnik, szafka
czy kufer nie dadzą wam gwarancji, że w pokoju waszych dzieci zapanuje
porządek niczym z katalogu, ale gwarantuję, że dzięki zastosowaniu
takich rozwiązań, przynajmniej sprzątanie będzie łatwiejsze i krócej
będzie trwało :)
źródło: Homify/Nobobobo |