Chciałam napisać coś mądrego. Na przykład o noworocznych postanawianiach albo chociaż o ustawie o sześciolatkach. Chciałam żeby było poważnie i wyjątkowo jak na początek roku przystało. Niestety po sylwestrowej piżamowej imprezie mój mózg marzy tylko o tym żeby ogłupiać się przed tv i zupełnie nie chce ze mną współpracować. Dlatego nowy rok na blogu witam postem łatwym, przyjemnym i gadżeciarskim.
Jakiś czas temu pisałam o kuchni marzeń (klik). Aktualnie kuchnia kojarzy mi się tylko i wyłącznie z wypełnioną po brzegi lodówką i powoli zaczynam odczuwać strach przed zaglądaniem tam, a w niedługim czasie zamierzam jak najczęściej to miejsce omijać 🙂 No, może przesadziłam. Raczej zamierzam pożegnać świąteczne łakomstwo i wrócić do lżejszej i lekkostrawnej diety.
Po świątecznym łakomstwie przyda się trochę zregenerować i odciążyć organizm, a pomóc mogą w tym kuchenne gadżety, które usprawnią przygotowywanie lekkostrawnych i zdrowych dań.
1. Zestaw do gotowania na parze.
Silikonowy i wygodny w użyciu, a przy tym łatwy do utrzymania w czystości. Usprawni gotowanie i skróci czas przygotowania potraw ponieważ można przygotować w nim dwa dania jednocześnie.
2. Koszyk do gotowania na parze.
Zajmuje mało miejsca. Dzięki niemu można w łatwy i szybki sposób ugotować porcję dla dwóch osób.
3. Szybkowar.
Skraca czas gotowania nawet o 70% co z pewnością spodoba się każdej kobiecie, a zwłaszcza tym, które nie przepadają za gotowaniem. Pozwala na zdrowe przygotowywanie posiłków.
4. Miarki.
Znacznie usprawniają przygotowanie potraw i pozwalają na dokładne odmierzenie potrzebnych ilości.
5. Waga kuchenna.
Jeśli chodzi o mnie, absolutnie niezbędna w każdej kuchni. Zwłaszcza w momencie kiedy chcemy pozbyć się tego co pozostawiły po sobie święta i nie mówię tu o niechcianych prezentach 😉 Dzięki niej zważymy i odmierzymy konkretną ilość składników czy dokładnie ustalimy wielkość porcji. Nieoceniona przy diecie ŻP 🙂
Uzbrojeni w odpowiednie gadżety możemy spokojnie rozpocząć walkę z poświątecznymi spustoszeniami 🙂 Niestety do tego wszystkiego musimy dorzucić jeden ‘gadżet’ bez, którego niestety te powyżej na niewiele nam się zdadzą. tym ‘gadżetem’ jest silna wola i samozaparcie, a tego niestety nie da się kupić w żadnym sklepie.