Każdy potrzebuje swojego miejsca na ziemi, swojego kąta, miejsca do którego pragnie wracać, w którym czuje się dobrze, spokojnie i bezpiecznie. Jednym marzy się rajska wyspa, innym wielkie miasto z drapaczami chmur, jeszcze innym marzy się domek z ogródkiem na wsi, a są i tacy, których zadowoliłoby własne M w bloku. Mnie przynajmniej zadowala, choć czasem nie ukrywam, że mam ochotę wziąć kilof i przekuć się do sąsiada w celu uzyskania dodatkowego pokoju 😉
Jednak nawet jeśli mamy to swoje miejsce na ziemi to ludzka natura jest taka, że zawsze wydaje nam się, że tam gdzie nas nie ma niebo jest bardziej błękitne, a trawa bardziej zielona. Marzymy więc o miejscach, w których chcielibyśmy mieszkać, i w których wydaje nam się, że żyłoby się lepiej. Nie jestem wyjątkiem, też mam taką listę 🙂
Miejsce 1. Indie
Oczywiście nie na stałe, ale chciałbym tam pomieszkać chociaż z miesiąc. Móc poznać ludzi, kulturę i smaki. Nie interesują mnie zorganizowane wycieczki i zwiedzanie oklepanych ‘punktów programu’. Interesują mnie targi z przyprawami, prawdziwi mieszkańcy. Chciałabym zwiedzić Delhi i stanąć nad brzegami Gangesu (wchodzenie do niego jakoś mnie nie pociąga 😉 ) Tak, to mogło by być na chwilę moje miejsce.
Miejsce 2. Polskie morze
Zdziwieni? Tu się nie ma co dziwić. Uwielbiam Bałtyk pomimo, że temperatura w nim nawet latem zbliżona jest do tej z przerębla. Kocham zatłoczone miejscowe uliczki, stragany obwieszone badziewiem i ten nadmorski festiwal kiczu. Uwielbiam piasek pod stopami, spacery plażą i tylko opalać się nie lubię 🙂 Chciałabym móc korzystać z tego częściej niż raz do roku. Mieszkać zimą nad morzem jednak bym nie chciała.
Miejsce 3. Góry
Oczywiście jak było morze to i muszą być góry. W góry po raz pierwszy raz zabrał mnie mój mąż. Zobaczyłam , pokochałam, przepadłam. Zakochałam się w widokach i oscypkach. Niestety jako zwierzę ciepłolubne też jakoś bardziej preferuję to miejsce latem 🙂
Miejsce 4. Dubaj
Mój mąż mówi, że nie rozumie co ja w tym widzę i co mnie w tym zachwyca, a to przecież takie proste. Kobiety kochają luksus. Architektoniczny nowatorski przepych i odbywający się w Dubaju Dubaj Shopping Festival to wystarczające powody żeby chcieć tam pomieszkać chociaż przez chwilę.
Miejsce 5. Domek w lesie
Mały, drewniany i schowany w leśnej gęstwinie gdzie nikt nieproszony nie będzie mógł do niego dotrzeć. Gdzie rano będzie mnie budził śpiew ptaków i plusk wody w pobliskim strumyku. Gdzie jedynym dźwiękiem jaki będzie do mnie docierał to pohukiwanie sowy i śpiew ptaków. Jest tylko jeden drobniutki problem….nienawidzę robactwa 🙂
Pozostaje mi najwyraźniej mieszkanie w bloku, ale nie narzekam. Małe, ciasne, ale to tu jest moje miejsce na ziemi i mój dom 🙂