Raz, dwa, trzy odpadasz ty….
okiem mpf
Matura dawno już straciła swój prestiż, zmieniana co kilka lat, ocierająca się o głupawe prezentacje przygotowywane w domu po jakieś dziwne testy. Studia zresztą też nie są tym co kiedyś. Narobiło się uczelni, studiować może tak naprawdę każdy co zresztą widać po ilości studentów w tym kraju. Teraz dyplom ma prawie każdy. Lepszy, gorszy to już też chyba nie ma większego znaczenia.
Ale nie o tych szczęśliwych 74% miała być mowa. Oni już mają luz. Najdłuższe wakacje w edukacyjnym życiu przed nimi. Chwilo trwaj. Tak w zasadzie to o tych 26% chciałam powiedzieć. A właściwie nie o nich tylko o tym rzekomym sukcesie co go Pani Minister Edukacji, nota bene za inne swoje poczynania szczerze przez mnie znienawidzona, obwołała.
“Maturzyści! Daliście radę!” – mówi wspomniana Pani Minister.
WTF? Ja się pytam? Co czwarty uczeń szkoły średniej nie zdaje matury, a Pani twierdzi, że dali radę? Tak się zastanawiam kto tu się powinien bardziej wstydzić? Ci co nie zdali, czy ci co układali pytania, a może ci (i najpewniej ci) którzy do tej matury przygotowywali ?
Ok, zawsze na iluś tam maturzystów zdarzy się jakiś idiota, co to jakimś cudem wymknie się statystykom i profesorskim ocenom, jakoś prześlizgnie się przez szkołę średnią i dotrze do matury. Ale umówmy się to są wyjątki i nie mówcie mi, że co czwarty młody człowiek to idiota bo tak nie jest. Za moich czasów (Boże jak to brzmi) jakby co czwarty uczeń nie zdał matury to by była hańba dla szkoły i przy następnym naborze nikt by do niej nie aplikował. A dziś? A dziś mamy sukces.
No tak sukces jest bo niby wyniki lepsze niż w zeszłym roku, ale nadal to do mnie nie przemawia. Nadal dla mnie jest to co czwarty maturzysta, który padł pod naporem kulawego systemu oświaty. Dokładnie tak jakby ktoś zrobił wyliczankę.
RAZ, DWA, TRZY, ODPADASZ TY…..