Zaczarowany ogród.
balkon, pogaduchy
Tak sobie myślę, ze trochę przegięłam z tym ogrodem. Tak naprawdę nawet nie mam ogrodu. Na obecną chwilę musi mi go zastąpić pięć metrów kwadratowych balkonu prawie, że w centrum wielkiego, głośnego miasta. Jednak gdyby ktoś mi kiedyś powiedział, że na tym skrawku ‘wolnej’ przestrzeni będę miała właśnie swój mały ogród zwyczajnie bym go wyśmiała.
Do dziś pamiętam jak rodzice zabierali nas na RODOS. Podjadanie owoców, zbieranie warzyw, zrywanie kwiatków było nieziemską frajdą, ale ‘grzebanie’ się w ziemi, wyrywanie zielska czy zbieranie tego co urosło żeby nie zgniło na krzakach….o nie…to nie było fajne. Jak to dzieciaki, migaliśmy się ile wlezie od pomagania w tych zajęciach.
Chyba się zestarzałam 😉 Dziś mam skrawek balkonu i jak tylko zaczynam wyczuwać pierwsze oznaki wiosny, wyganiam męża po worki z ziemią i zabieram się za ‘uprawę’ tego mojego ogródka. Rzadko sadzę kupione w sklepie ogrodniczym kwiaty. Wolę posiać zwyczjane aksamitki z nasionek i potem czekać aż wreszcie wykiełkują, urosną, a w końcu zakwitną. Mam ich zawsze całe mnóstwo, a w tym roku chyba jeszcze więcej i nie mogę się doczekać kiedy wreszcie będą miały kwiaty.
Obowiązkowe w moim ‘ogrodzie’ są też zioła. szczypiorek, mięta, koperek i bazylia, mnóstwo bazyli bo uwielbiamy pomidory z mozzarellą i świeżą bazylią. Mam nawet rzodkiewki 🙂 A od zeszłego roku totalnym must have na moim balkonie są doniczki z pomidorkami koktajlowymi, które również uwielbiamy, a które gdy dojrzeją oszałamiają swoim smakiem.
Ale mój balkon to także miejsce wypoczynku i choć nie ma na nim miejsca na mój wymarzony stoliczek i krzesełka to za krzesełka służy nam skrzynka po jabłkach, na którą uszyłam specjalnie poduszkę żeby siedziało się wygodniej, a na której bardzo przyjemnie jest zasiąść z kubkiem kawy czy czegoś chłodniejszego w gorące dni.
To także miejsce zabaw dla dzieciaków, które uwielbiają na nim przesiadywać. Puszczają bańki, ochlapują się wodą z małego dmuchanego baseniku czy grają w gry. Gdyby jeszcze zmieściła się tam piaskownica chyba w ogóle by z niego nie schodzili 🙂
Zapraszam was do mojego ‘zaczarowanego ogrodu’.