Wish lista na Dzień Matki


Ci, którzy czytają mnie regularnie zapewne wiedzą, że pomimo tytułu nie znajdą tu zdjęć sukienki z najnowszej kolekcji, wypasionej torebki czy marzeń o tygodniu w SPA – pomimo, że takowe posiadam, zwłaszcza teraz kiedy choróbsko rozkłada mnie w najmniej odpowiednim momencie 😉 
Nie będzie przeglądu najnowszych kolekcji od najlepszych ani nawet od regionalnych projektantów. Nie będzie listy tego co chciałabym dostać albo o czym chociażby marzę.
Moje dzieci mają 6 i 4 lata więc nie są jeszcze w wieku produkcyjnym, a co za tym idzie nie stać ich na takowe prezenty. Chociaż z drugiej strony tak zajadle bronią dostępu do swoich skarbonek, że nie wiadomo co tak naprawdę się w nich kryje i może mam już w domu dwóch bogaczy 😉 
Prawda jest taka, że nie mam żadnych oczekiwań co do jutrzejszego dnia. Prawda jest taka, że w wieku w jakim są moje dzieci to jeszcze głównie PT pamięta o Dniu Matki i to on musi jeszcze podszepnąć dzieciom żeby narysowały dla mamusi obrazek albo laurkę, a pani w szkole dba o to żeby starszak nauczył się wierszyka czy piosenki. 
Właśnie dlatego nie mam żadnych oczekiwań i ten dzień dla mnie jako mamy nie jest w sumie jakoś specjalnie wyjątkowy. Moje dzieci kilkanaście razy dziennie od poniedziałku do niedzieli powtarzają mi, że bardzo mnie kochają. Kilkanaście razy dziennie przychodzą się przytulić i pokazują mi, że jestem dla nich ważna. Ani one ani ja nie potrzebujemy do tego żadnej konkretnej daty w kalendarzu. 
Dlaczego więc taki tytuł i skąd ta ‘wish lista’? A bo jedno życzenie mam. Nie na jutro i pewnie nie na kilka kolejnych Dni Matki. 
Chciałabym żeby kiedyś w przyszłości moje dzieciaki powiedziały, że w sumie to mają fajną mamę. Na pewno nie idealną, z wieloma wadami, niezmiennie uczącą się jak być dobrym rodzicem, ale w ogólnym podsumowaniu po prostu fajną. Czego i wam wszystkie mamy z okazji Waszego święta życzę 🙂
TOP