10 powodów przez, które nie grozi mi wejście na szczyt.


Nie czytam najpopularniejszych blogów. Dlaczego? W sumie bez jakichś konkretnych powodów. To trochę nie mój świat, nie moja bajka. Poza tym czytam całe mnóstwo innych, które bardziej wpisują się w mój styl życia, w moje myślenie. To im poświęcam czas.
Nigdy też nie będę  w gronie tych najpopularniejszych. Dlaczego? A no z kilku powodów:
1. Pierwszy i chyba najistotniejszy to taki, że nie mam takich aspiracji. Traktuję mój blog poważnie, ale lubię ten mój mały świat i choć ten świat się coraz bardziej rozrasta to podświadomie wiem, że zawsze pozostanie mój, przytulny, spokojny bez parcia na statystyki, blogi roku itp.
2. Na moim blogu nie znajdziecie zdjęć moich dzieci w najnowszych stylówkach, w ubraniach, których ceny powodują u mnie skoki ciśnienia.  Co najwyżej możecie pooglądać moje dzieciaki w stylówkach z SH i wyprzedaży, i to bardzo rzadko bo moje dzieci są moje i nie widzę potrzeby uzewnętrzniania ich bardziej 😉
3. Nie zobaczycie tu również zdjęć mojego pięknego, przestronnego, jasnego mieszkania z mnóstwem drogich gadżetów i najnowszym ‘dizajnem’ gdyż zwyczajnie takowego nie posiadam.
4. Nie mam konta na instagramie i najprawdopodobniej nigdy mieć nie będę. Tak jak w punkcie 2 nie widzę potrzeby uzewnętrzniania mojej rodziny jeszcze bardziej. Za to jeśli chcecie zobaczyć moje dzieciaki, mnie albo koniecznie chcecie wiedzieć jak mieszkam to chętnie zaproszę was na kawę, ciastem poczęstuję i będę przeszczęśliwa mogąc was spotkać.
5. Pewnie do końca trwania mojego bloga będę cierpiała na blogspotyzm i nie wiem czy kiedykolwiek przejdę na własną domenę.
6. Nie znajdziecie u mnie testów butelek, pieluszek, bajeczek i rozkosznych ubranek bo mam już w domu dwóch dużych chłopaków i co najwyżej mogę zrecenzować zestaw Lego Chima albo jakąś wyrzutnię dla Angry Birdsów 🙂
7. Nie pojawią się u mnie posty radzące jak odsmoczkować, odpieluchować czy wychować potomstwo (chyba, że na wyraźną prośbę czytelników) . 
Sama każdego dnia eksperymentuję na żywych organizmach, co prawda ze skutkiem pozytywnym bo mają się całkiem nieźle, ale nie czuję się ekspertem w żadnej z tych dziedzin.
8. Nie poczytacie u mnie o wakacjach na Malediwach, Majorce, a nawet Chorwacji bo choć może to wydać się nieprawdopodobne to naprawdę wolę swojskie klimaty. Nie było mnie jeszcze w Bieszczadach i na prawdziwych Mazurach. Nie było mnie jeszcze w milionach różnych miejsc w Polsce, mam jeszcze tyle do zobaczenia więc nie mam czasu na leżenie na chorwackiej czy tureckiej plaży.
9. Bo kompletnie nie mam pojęcia kto jest teraz w blogosferze na topie i kogo się czytać powinno, kogo nienawidzić, a kogo uwielbiać.
10. Bo w sumie to nie wiadomo czy po przeczytaniu tego postu ktokolwiek będzie miał ochotę jeszcze tu zaglądać 🙂
Jednakże gdybyście jednak się zdecydowali to będzie mi niezmiernie miło 🙂
TOP